W sobotę 12.10 miałam okazję uczestniczyć w wieczorze panieńskim. Jako prezent podarowałam przyszłej pannie młodej wałek na męża do wybijania głupot z głowy (niestety zapomniałam mu zdjęcia zrobić). Wałek posiadał instrukcję oraz ochotnika, na którym można go było wypróbować.
Oto Edward:
Edward bardzo ochoczo zawisnął na drążku w drzwiach. Okazał się prawdziwym twardzielem i dzielnie stawiał opór wałkowi. Linka nie wytrzymała, ale ku uciesze gawiedzi został powieszony do góry nogami, a kiedy ponownie upadł na ziemie, panna młoda dokończyła dzieła już na ziemi. Edward okazał się mężczyzną z bogatym wnętrzem i wieloma słodkimi tajemnicami (w sumie 1,2 kg różnych słodkości).
Oprócz rozwalania piniaty wałkiem, odbyła się także pierwsza na świecie edycja Masterchefa dla żon. Oprócz tytuły zwyciężczyni (przyszła panna młoda) otrzymała także statuetkę.
Taki przystojniak, a tak skończył :) Powieszony nogami do góry :D
OdpowiedzUsuńAle za to zapewnił wspaniałą rozrywkę a ponadto miałam okazję sprawdzić jego bogate wnętrze :) Wspaniały i pomysłowy ten Edward :)
Pozdrawiam!